Powstała w 1890 roku łącząc Bielsko
przez Cieszyn z Frydkiem i dalej, aż do morawskiego Kojetina. Tras
biegnie wśród gór, pociąg wspina zboczami się prawie na szczyty, aby za
chwilę zjechać do doliny, a potem znowu w górę - okrążając co większe
wierzchołki - jak na przykład Radhost. Po podziale Śląska Cieszyńskiego
linia znajduje się na terenie Polski i Czech. Na terenie Polski pociągi
nie jeżdżą od czterech lat, budynki stacyjne są w ruinie, a i trakcję
zdążono częściowo rozkraść.
Na terenie Czech jeżdżą regularnie malutkie,
motorowe pociągi (jeżdżą także nowoczesne Elefanty) skomunikowane na
większych stacjach z innymi połączeniami.
Na dworcach pociągi witają i
żegnają zawiadowcy (głownie płci żeńskiej) w czerwonych czapkach i
czerwonymi lizakami, poza tym rosną kwiaty w doniczkach.
Kiedy pociąg
musi poczekać na nadjeżdżający z drugiej strony, maszynista idzie na
lody, a konduktor informuje podróżnych, że mogą iść do bufetu, gdzie
można coś zjeść, a nawet napić się piwa. Dlaczego u nas tak nie może
być?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz