czwartek, 5 września 2019

AUGUST, GUSTAW, GUSTLIK




Urodził się w ostatniej dekadzie XIX wieku jako poddany cesarza Franciszka Józefa. Pochodził z górniczej Karwiny, z ubogiej rodziny wozaka.  Gdy miał jeden rok - stracił ojca, który zginął przygnieciony beczkami piwa, kiedy powożony przez niego wóz z owymi beczkami przewrócił się. Gdy miał lat szesnaście poszedł pracować na karwińską kopalnię, gdzie ciągle żywa była pamięć katastrofy  z 1894 roku w której zginęło 235 górników.

Bieda mieszkała pod piecem. Szczerbatą łyżką wybierała z miski to wszystko, co było do zjedzenia. A więc kapustę, kaszę, ziemniaki i co tylko w niej było. Zjadała łapczywie, jeszcze palcem wylizała i szła spać pod piec (G. Morcinek, O ubogim szewcu i chciwym młynarzu).

wtorek, 3 września 2019

ALLEGRETTO ULICY CIĘŻAROWEJ



Miasta zmieniają się wraz z dźwiękami, które towarzyszą ulicom, placom, parkom.  Jak odtworzyć dźwiękową pamięć miasta, pamiętając, że dźwięki przeszły przecież do historii, razem z  tymi, którzy je wytwarzali: spacerującymi ludźmi, człapiącymi końmi, nieistniejącymi już fabrykami, pociągami, które dawno skończyły swój bieg zgodny z przebrzmiałymi rozkładami jazdy?
Muzyka to cisza przetykana dźwiękami, ułożonymi w nutowych zapisach na kształt układu planet. I tak jak w kosmosie panuje cisza, tak w muzyce największą wartość ma cisza wywołująca emocje, a dźwięki - planety służą, na zasadzie kontrapunktu, podkreśleniu tej ciszy.
Jest w Cieszynie ulica Michejdy, dawna Ciężarowa.

MENTALNIE NIE WYPROWADZIŁEM SIĘ Z CIESZYNA


Wiesław Hołdys, reżyser teatralny i teatrolog, mieszka w Krakowie i tam prowadzi swój autorski Teatr Mumerus, ale do Cieszyna, swojego rodzinnego miasta, często powraca. W czerwcu Scena Polska Teatru Cieszyńskiego w Czeskim Cieszynie wystawiła premierę jego inscenizacji "Siedem zegarków kopidoła Joachima Rybki" na podstawie prozy Gustawa Morcinka.



CZESŁAWA RUDNIK:
To pytanie nie daje mi spokoju od chwili, kiedy przeczytałam, że będziesz reżyserować przedstawienie w Teatrze Cieszyńskim: dlaczego dopiero teraz?

WIESŁAW HOŁDYS
Wszystko ma swój czas. Przedstawienia Sceny Polskiej staram się oglądać regularnie od ponad dwudziestu lat, od czasu do czasu rozmawiałem też z kierownictwem, w końcu ponad rok temu Bogdan Kokotek zaproponował mi realizację spektaklu, ja zaś z kolei zaproponowałem teatralną adaptację "Siedmiu zegarków kopidoła Joachima Rybki" - i tak doszło do premiery.