Urodził się w ostatniej dekadzie XIX wieku jako poddany
cesarza Franciszka Józefa. Pochodził z górniczej Karwiny, z ubogiej rodziny
wozaka. Gdy miał jeden rok - stracił
ojca, który zginął przygnieciony beczkami piwa, kiedy powożony przez niego wóz
z owymi beczkami przewrócił się. Gdy miał lat szesnaście poszedł pracować na karwińską
kopalnię, gdzie ciągle żywa była pamięć katastrofy z 1894 roku w której zginęło 235 górników.
Bieda mieszkała pod
piecem. Szczerbatą łyżką wybierała z miski to wszystko, co było do zjedzenia. A
więc kapustę, kaszę, ziemniaki i co tylko w niej było. Zjadała łapczywie,
jeszcze palcem wylizała i szła spać pod piec (G. Morcinek, O ubogim szewcu i
chciwym młynarzu).